Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś....

piątek, 10 czerwca 2011

"Szpital na peryferiach" czyli dolegliwości Borysa

Byliśmy w między czasie z Borysem u weterynarza ponieważ bardzo nasila się u niego wypadanie sierści. Zaczęły się już pokazywać wyłysienia na lewej łopatce i prawym udzie oraz ogólnie na przednich łapach i klacie. Wcześniejsze podawanie Kerabolu i później Gammolenu niestety nie dało efektów. Pani weterynarz-dermatolog pobrała zeskrobiny skóry na tych łysiejących miejscach. Nieprzyjemny widok kiedy ktoś skrobie Wam psa aż pokazuje się krew. Borys ani drgnął. Ten pies ma w sobie tyle uległości i pokory, że pozwala wszystko zrobić koło siebie nie pokazując niezadowolenia tylko cierpliwie czekając na koniec zabiegu.
Badanie zeskrobiny wykluczyło nużycę i świerzbowca. Pozostały dwie opcje : bakteryjne zapalenie skóry, obniżona odporność organizmu spowodowana stresem, niedożywieniem w dzieciństwie lub alergia pokarmowo-jelitowa. Borys miał podawany antybiotyk Rilexine i osłonowo Trilac oraz co drugi dzień kąpiel w specjalnym szamponie Clorexyderm 4% . Jakoś to przetrwamy ponieważ od sierści Borysa, która zalegała podłogę  i nie tylko (pomimo codziennego odkurzania i ścierania na mokro) to koty zaczęły się dławić tą sierścią.Na zdjęciu (chociaż niewyraźne widać te wyłysienia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz